Po spotkaniach ze społecznością UW

W ostatnich tygodniach, jako „kandydat na kandydata” w wyborach rektora UW nadchodzącej kadencji, uczestniczyłem w kilkunastu spotkaniach ze społecznością naszego Uniwersytetu. Miały one różne formuły organizacyjne (udział w posiedzeniu rady wydziału, spotkanie z elektorami, otwarte spotkanie ze społecznością wydziału lub kilku wydziałów), ale zawsze były ważną dla mnie okazją do poważnej rozmowy o najważniejszych uniwersyteckich sprawach. Pytań i komentarzy słuchałem z uwagą, często poruszały sprawy znane, o których wszyscy myślimy, ale niekiedy pojawiały się też problemy, o których dotychczas po prostu nie wiedziałem. Dzięki temu mogę zmodyfikować moje plany na kadencję 2020-2024, aby jeszcze lepiej odpowiadały potrzebom społeczności UW. Bardzo, bardzo serdecznie za te spotkania i rozmowy dziękuję!

Są już planowane następne spotkania, między innymi z Parlamentem Studentów UW, na kolejnych wydziałach, też spotkania na zaproszenie związków zawodowych. Jak zapowiedziałem ogłaszając, że chcę kandydować w obecnych wyborach, jestem otwarty na wszelkie propozycje spotkań i rozmów.

Na spotkaniach niektóre problemy powtarzały się, poruszano je niemal wszędzie. Spróbuję je tu wymienić (kolejność przypadkowa) – każda z tych spraw zasługuje na dłuższą analizę, przemyślenie i oczywiście działanie, tu chciałbym tylko krótko je skomentować. Tak, te spotkania były ważnym wskazaniem spraw i problemów, o których należy pamiętać – i koniecznie podejmować i rozwiązać.

Inwestycje i remonty

Realizujemy inwestycyjny „Program wieloletni” obejmujący kilkanaście inwestycji. To wielka szansa na skokową poprawę naszej sytuacji lokalowej w ciągu kilku lat, istotną poprawę warunków pracy i nauczania. To ważne przede wszystkim dla nauk społecznych i humanistycznych, często działających dziś w fatalnych warunkach. Skorzystają jednostki, które wprost przeniosą się do nowych budynków, ale też te, które lepiej będą mogły rozlokować się w obecnych miejscach. Trzeba to wykorzystać do skupienia lokalizacji poszczególnych jednostek, dziś często rozproszonych, niekiedy wręcz po całej niemal Warszawie. Jednocześnie z nowymi inwestycjami i przebudową niektórych budynków w ramach „Programu wieloletniego”, realizować też trzeba remonty nieruchomości nieobjętych bezpośrednio tym programem. Zwiększaliśmy na to nakłady w ostatnich latach – to wciąż za mało, trzeba i będzie więcej. Problemem są dynamicznie rosnące ceny inwestycji budowlanych. Radzimy sobie z tym przez wygospodarowanie dodatkowych środków i niezbędne, uzgadniane z MNiSW, przesunięcia w budżecie „Programu wieloletniego”, tak aby został on jak najbardziej efektywnie zrealizowany.

Pensum

Pisałem o tym wcześniej, wpis „Pensum”. Tu tylko krótko: jestem za elastycznym kształtowaniem wymiaru pensum i elastycznym jego rozliczaniem w konkretnych sytuacjach. Jest zdecydowanie więcej argumentów przeciw niż za automatycznym obniżaniem wymiaru pensum w całym Uniwersytecie.

Awanse

W szczególności chodziło o awanse ze stanowiska adiunkta (z habilitacją) na stanowisko profesora uczelni. Tu koniecznością są jasne kryteria i procedury, tak aby każdy mógł zaplanować swoją karierę naukową. Procedury formalne zostały uproszczone (pakiet zarządzeń Rektora UW nr 104-107 z września 2019 r.), wiele zgodnych z nimi postępowań już jest w toku, lada moment zaowocują pierwszymi awansami. Zapewne można to jeszcze w szczegółach poprawić. Pozostać jednak powinna podstawowa zasada, że każdy awans wymaga wszechstronnej, rzetelnej oceny merytorycznej całego dorobku i perspektyw dalszego rozwoju kandydata. Jestem przeciwny automatycznym awansom, musimy zachować wysokie kryteria merytoryczne przy zatrudnianiu na stanowisku profesora uczelni w naszym Uniwersytecie.

Przy okazji dodam, bo to wciąż bywa przedmiotem nieporozumień: awans na stanowisko profesora uczelni nie wymaga obecnie wypromowania doktora, nowy Statut UW mówi jedynie o znacznie ogólniejszym i łatwiejszym do spełnienia warunku uczestniczenia w kształceniu kadry naukowej.

Wynagrodzenia

W ubiegłym roku miał miejsce (niewielki, ale jednak) wzrost wynagrodzeń zasadniczych. Oczekuję, że taka możliwość będzie i w roku bieżącym. Uważam, że wzrost wynagrodzeń zasadniczych musi tak właśnie się odbywać – ostrożnie, w miarę stabilnego wzrostu stałego finansowania uczelni przez MNiSW. Nasze wynagrodzenia w największym stopniu zależą od subwencji budżetowej i bez wzrostu nakładów na szkolnictwo wyższe nie uda się radykalnie podnieść naszych stałych dochodów. Niestety nie zapowiem, że czeka nas szybki wzrost pensji, zaklinanie rzeczywistości tutaj nie pomoże. Nawet dobra w danej chwili sytuacja finansowa nie uzasadnia bowiem gwałtownego wzrostu stałych, bardzo długofalowych zobowiązań.

Inaczej jest z czasowymi wynagrodzeniami dodatkowymi. Trzeba wyraźnie nagradzać, także finansowo, osoby najbardziej aktywne, najlepiej pracujące, osiągające sukcesy i widoczne efekty. Doceniajmy szerokie grono najlepszych i najaktywniejszych! Nowe regulacje (w tym regulamin wynagradzania i przygotowane na jego bazie szczegółowe zarządzenia, np. o wynagrodzeniach w projektach) oferują tu odpowiednie mechanizmy, a środki na ten cel są zarówno w projektach finansowanych ze źródeł zewnętrznych, jak i w podstawowej subwencji i w naszych uniwersyteckich programach (w szczególności w „Inicjatywie doskonałości”).

Trochę na boku: w roku 2019 łączne wydatki na wynagrodzenia na Uniwersytecie wzrosły w stosunku do roku 2018 o ponad 10%; wzrost wynagrodzeń (w różnej skali, ale nie mniej niż 6%) dotyczył też każdego z wydziałów. Docierały do mnie pojedyncze pytania, jak to było, że po ubiegłorocznych podwyżkach wynagrodzenia okazały się niższe – dziwi mnie to bardzo, ale jeśli tak się gdzieś zdarzyło, to w świetle powyższej informacji wyjaśnienia trzeba szukać w indywidualnych decyzjach w ramach jednostki.

Struktura Uniwersytetu

Strukturę i sposób organizacji Uniwersytetu określa nowy Statut UW. Wypracowaliśmy tam rozwiązania, które godziły wiele różnych propozycji i punktów widzenia. Rozwiązania te skutecznie wdrażamy, obudowując odpowiednimi procedurami i konkretnymi decyzjami. Zapewne można jeszcze poprawić wiele szczegółów. Ale ogólny schemat jest jasny: trzon organizacji Uniwersytetu to przede wszystkim wydziały, z ich znaczną samodzielnością w wielu podstawowych dziedzinach: badania i dydaktyka, polityka kadrowa, infrastruktura badawcza i dydaktyczna, także finanse pozostają w dużej mierze ich domeną. Nowa kadencja może przynieść niewielkie poprawki, ale nie kolejne duże zmianami, które mogłyby tylko wprowadzić dodatkowe zamieszanie.

Zaskoczyły mnie pytania, czy to prawda, że obecny zespół rektorski chciał zlikwidować wydziały. Krótka odpowiedź: NIE! Kluczowym było pozostawienie jednostkom autonomii w wielu kwestiach, ale też rozszerzanie ich współpracy i umacnianie spójności całego Uniwersytetu. Uniwersytet to wspólnota opierająca się na połączeniu autonomii i solidarności – i tak musi pozostać!

Przy okazji pojawiał się ważny wątek nowego składu Senatu UW, w którym nie wszyscy dziekani zapewne będą obecni. Uważam, że niezależnie od posiedzeń Senatu, niezbędne będą też regularne spotkania zespołu rektorskiego, dziekanów i kierowników największych jednostek ogólnouniwersyteckich.

Współpraca z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym

Uważam, że bliska współpraca z WUM jest nam niezbędna. Na Uniwersytecie w praktyce nie prowadzimy badań z zakresu nauk medycznych. A przecież na pograniczu licznych dyscyplin i medycyny właśnie lokuje się dziś wiele najważniejszych problemów, kluczowych tematów badawczych, czy najbardziej spektakularnych wyników. Dotyczy to też dydaktyki: już prowadzimy kilka kierunków i programów kształcenia, w których medycyna stanowi istotny składnik, kolejne są warte rozważenia. W ostatnim roku ponad dwadzieścia wspólnych zespołów otrzymało wsparcie na rozwój pomysłów badawczych, pojawiają się wspólne publikacje. Także wspólne wykorzystanie infrastruktury może przynieść same korzyści. Biorąc to pod uwagę, wypracowaliśmy koncepcję federacji z WUM opartej o „lekką” strukturę wspierania i podejmowania wspólnych działań, której ramy określił przyjęty przez senaty obu uczelni projekt statutu możliwej federacji. Niestety, jak się obecnie wydaje, współpraca UW-WUM w oparciu o przedstawione rozwiązania wymagać może modyfikacji przepisów ustawy. Trudno – ale i bez formalnych ram federacyjnych trzeba wykorzystać wspólne szanse, rozwijać wspólne inicjatywy, zacieśniać i intensyfikować współpracę.

W tej sprawie pojawiły się nieuzasadnione wątpliwości: pytano mnie, co z długami szpitali i czy nie spadną one na Uniwersytet. Oczywiście nie. Współpraca ma dotyczyć badań, kształcenia, współpracy międzynarodowej, na pewno nie zobowiązań związanych ze świadczeniami medycznymi. Nie zgodzę się na żadne kroki bez pewności, że jest to finansowo bezpieczne dla naszego Uniwersytetu.

Potencjał humanistyki

Wielkim atutem Uniwersytetu jest jego wszechstronność i różnorodność. W szczególności, nie może on istnieć bez silnej humanistyki. Zagadnienia specyficzne dla nauk humanistycznych ważne są dla nas wszystkich. Także praktycznie wszystkie badania interdyscyplinarne wymagają udziału humanistów. Bez humanistyki nie można wyobrazić sobie dzisiaj badań nad sztuczną inteligencją, uczenia maszynowego, obsługi dronów czy genetyki. Waga badań i kształcenia w dziedzinie nauk humanistycznych rośnie, i musimy szczególnie dbać o ich rozwój także na naszym Uniwersytecie. Bardzo dobrze to rozumiem. Zdaję sobie też sprawę z problemów, jakie pojawiły się w ostatnim czasie. Dotyczą one choćby list czasopism czy wydawnictw wykorzystywanych do oceny parametrycznej dyscyplin. Podzielam pogląd, że wielu pozycji na tych listach brakuje, wiele pozycji znalazło się na nich nie wiadomo dlaczego, a punktowa „wycena” wielu bywa niewłaściwa. Jednak w kontekście ocen wewnątrzuniwersyteckich podkreślam: bibliometrycznego trybu oceny zewnętrznej nie można mechanicznie przenosić na ocenę działalności mniejszych zespołów czy poszczególnych osób. Tu niezbędne są kryteria merytoryczne, niezależne od zewnętrznej „punktozy”. I dziś takie merytoryczne kryteria ocen w poszczególnych dyscyplinach musimy wypracować. Wprowadzone niedawno nowe zasady oceny okresowej (zarządzenie nr 33 Rektora UW z 21 lutego 2020) to ramy dla takiej właśnie oceny.

W tym kontekście podnoszono także rolę bibliotek: bez wątpienia, to ważny element naszego warsztatu naukowego, nie tylko w humanistyce (choć pewno tu szczególnie). Tak, poza sprawnym BUWem, muszą one istnieć i funkcjonować także lokalnie, w konkretnych wydziałach, na miejscu. Zapewnić trzeba ich łatwą dostępność i skuteczną, ogólnouniwersytecką współpracę, w ramach spójnego systemu bibliotecznego. W kolejnych latach znajdą się środki nie tylko na nowoczesne repozytorium, ale również na nowy system wypożyczania i rozbudowę dostępu do zasobów elektronicznych. Także na szkolenia dla pracowników bibliotek. W tym obszarze świat bardzo szybko się zmienia, a my musimy za nim nadążać.

Wreszcie sprawy finansowe: pytano o możliwości finansowania przedsięwzięć badawczych i dydaktycznych, szczególnie w jednostkach z problemami finansowymi. Pisałem o tym w nieco innym kontekście we wpisie „Uczelnia badawcza — nie tylko badania”. Ani rektor, ani inne zewnętrzne gremia nie zastąpią środowiska badaczy danej dyscypliny czy danej jednostki w określeniu, jakie działania byłyby najbardziej pożyteczne dla dalszego podnoszenia merytorycznego poziomu badań lub dydaktyki. Ale na wszelkie takie konkretne i dobrze umotywowane pomysły trzeba znaleźć dodatkowe środki, czy to w programach specjalnych (po raz kolejny warto wspomnieć „Inicjatywę doskonałości”), czy w naszej podstawowej subwencji. Będę wspierał takie konkretne propozycje, zdając sobie sprawę, że w wielu przypadkach oczekiwane efekty pojawią się dopiero w dłuższej perspektywie.

Sprawy studenckie

Pierwsze pytanie często dotyczyło liczby studentów, a raczej jej spadku. Pisałem już o tym w dotyczącej kształcenia części wpisu „Uczelnia badawcza — nie tylko badania”: liczbę studentów UW powinny regulować przede wszystkim wysokie wymagania rekrutacyjne. To jest szansa na lepsze zajęcia, mniejsze grupy, indywidualizację kształcenia, bezpośredni kontakt studentów z nauczycielami akademickimi. Także na lepsze warunki studiowania, daleko wychodzące poza sprawy stypendiów. Przeznaczać będziemy dodatkowe środki (tak, także w ramach „Inicjatywy doskonałości”) na studencką wymianę międzynarodową, wspólne programy kształcenia w ramach Sojuszu 4EU+, udział studentów w badaniach, współpracę badawczą i dydaktyczną, działalność kół naukowych, zapraszanie gości, wyjazdy studenckie i wiele innych. To wszystko będzie wymagało zwiększonego wysiłku dydaktycznego, także mierzonego godzinami pensum, ale przy nieco zmniejszonej liczbie studentów można temu podołać.

Ważna jest też w tym kontekście infrastruktura socjalna – przede wszystkim akademiki. Niezależnie od inwestycji w ramach „Programu wieloletniego”, konieczne są remonty działających akademików. To zresztą także część działań niezbędnych, by na nasz Uniwersytet na większą skalę przyciągał najlepszych kandydatów z całej Polski – i spoza kraju.

Rozwój pracowników administracji

Pracownicy administracji to na Uniwersytecie wielka i bardzo zróżnicowana grupa. Jedno jest pewne – bez nich Uniwersytet nie mógłby działać. Poza stałą poprawą warunków pracy nasza oferta musi obejmować coraz szerszy program szkoleń, zarówno w zakresie kompetencji „twardych” (konkretna wiedza i umiejętności), jak i „miękkich”, takich jak zarządzanie czasem, czy kierowanie zespołem. Ważny jest udział także tej grupy pracowników w naszych międzynarodowych kontaktach – także dlatego, że ich wyjazdy i podpatrzone w innych ośrodkach rozwiązania pomogą usprawnić i nasze uniwersyteckie działania. To wiąże się z procedurami awansu i zatrudnienia, koniecznie moim zdaniem opartymi na zasadach otwartych konkursów, ale dopiero po konkursach wewnętrznych, stwarzającymi szanse dla osób już u nas pracujących. Wreszcie niezbędne są procedury oceny: pilotaż przeprowadzony w dwóch biurach ogólnouniwersyteckich i na jednym z wydziałów wymaga teraz ponownej analizy, zapewne zmian i poprawek – a dalej skutecznego upowszechnienia, tak jednak aby nie zakłócać codziennego funkcjonowania naszej administracji. W punkcie dotyczącym wynagrodzeń pisałem o moim podejściu do podwyżek, premii, dodatków itp. To dotyczy także administracji. Doceniajmy najlepszych! Także, co ważne, korzystajmy z ich doświadczeń i pomysłów. Oni bezpośrednio widzą trudności, które komplikują codzienną pracę, i często potrafią zaproponować rozwiązania, które temu zaradzą. Tu niezmiernie ważna jest poprawa komunikacji tak w obrębie administracji ogólnouniwersyteckiej, jak też w kontaktach z administracją jednostek oraz pomiędzy administracją i innymi pracownikami. Musimy wspólnie udrożnić uniwersytecką komunikację – a korzyści dostrzeżemy niemal natychmiast!

Uproszczenie administracyjnych procedur

Pisałem o tym we wpisie „Prostsze procedury i informatyzacja”. Tak, za niezbędne uważam wprowadzenie elektronicznego obiegu dokumentów i związany z tym przegląd, systematyzację i uproszczenie naszych uniwersyteckich procedur. Chcę to realizować obszar po obszarze, poczynając na przykład od prostych wniosków finansowych, udzielania urlopów, czy rozliczania wyjazdów. Także inne obszary naszego działania – choćby, powtórzę, kluczowe rozwiązania umożliwiające właściwy przepływ informacji wewnątrz Uniwersytetu – będą coraz szerzej wspomagane przez systemy informatyczne.

To oczywiście tylko część podnoszonych problemów i zadawanych pytań o bardzo ogólnym charakterze (dodać by należało choćby sprawy doktoranckie, patrz wpis „Doktoranci na UW”). Były też pytania bardziej szczegółowe, na przykład pytanie o wjazd samochodów na Kampus Centralny UW, dla mnie też ważne. Uważam, że samochodów jest tu zbyt wiele – nie tylko dlatego, że sam na ogół jeżdżę metrem – nowe regulacje muszą to istotnie ograniczyć, by nasz kampus mógł stać się jeszcze piękniejszym miejscem.

Padło też ważkie pytanie, dlaczego moim zdaniem tak wiele trafnych postulatów i ważnych celów formułowanych przy wyborach do wielu poprzednich kadencji nie zostało zrealizowanych. Cóż, widać nawet najwznioślejsze cele i najsłuszniejsze postulaty nie zastąpią konkretnych rozwiązań i propozycji działań. Przyznaję, i ja pozwoliłem sobie na górnolotne sformułowanie ogólnouniwersyteckiego celu, przytoczę ze strony głównej:

Cel jest jasny: Uniwersytet przyjazny pracownikom, studentom i doktorantom, widoczny w Europie i świecie, prowadzący ważne badania o wyraźnym oddźwięku w świecie nauki i poza nim, kształcący wybitną młodzież otwartą na podejmowanie wszelakich wyzwań, aktywny w kontaktach z otoczeniem społecznym i gospodarczym.

Ale za kolejnymi wpisami, uwagami i odpowiedziami, nawet jeśli były formułowane postulatywnie, stoją moje zamierzenia i plany, których realizacja już zostaje podjęta lub chcę ją rozpocząć wkrótce. Ważne, że dziś mamy podstawy do takich konkretnych, szeroko zakrojonych działań. Jestem przekonany, że krok po kroku przynosić to będzie efekty zbliżające nas do tego celu. Wykorzystajmy szanse!